piątek, 31 sierpnia 2007

Poddasze - zabudowa

Poddasze to gotowa, bo już zbudowana, kubatura. Wystarczy ją ocieplić i wykończyć, by zyskać sporą dodatkową powierzchnię do mieszkania.


Dach o konstrukcji drewnianej, a takich w Polsce mamy większość, najłatwiej obudować od wewnątrz płytami gipsowo-kartonowymi. Na poddasza zaleca się stosować ich odmianę ogniochronną (GKF lub GKFI). W połączeniu z warstwą materiału izolacyjnego zapewnią wymaganą izolacyjność cieplną i dźwiękową oraz ochronę przeciwpożarową poddasza.

Kolejność prac

Kolejność montażu konstrukcji nośnych poszczególnych płaszczyzn zabudowy - skośnej, sufitu i ścianki kolankowej - jest w zasadzie dowolna. Jednak ze względu na wymagania co do izolacyjności akustycznej przegród między pomieszczeniami najlepszym rozwiązaniem jest wybudowanie najpierw ścian działowych z płyt gipsowo-kartonowych tak, aby ich górne zamocowanie zostało osadzone jak najgłębiej w późniejszej zabudowie poddasza (na skosach oraz na suficie), a ich konstrukcja była solidnie zamocowana do konstrukcji dachu.

Następnie można przystąpić do zabudowy płaszczyzny wiązarów dachowych (krokwi, jętek), której wyznaczenie będzie znacznie łatwiejsze na mniejszych powierzchniach konstrukcji dachu, podzielonych uprzednio ścianami działowymi.

Ocieplenie dachu

Budując ściany zewnętrzne, staramy się, aby ich współczynnik przenikania ciepła U nie był większy niż 0,3 W/(m2K). Z poddaszem powinno być podobnie - należy zadbać o to, by było jak najlepiej chronione przed stratami ciepła. W tym celu dach zazwyczaj ociepla się przynajmniej 20-centymetrową warstwą izolacji. Ocieplenie najlepiej układać krzyżowo w dwóch warstwach: między krokwiami i, jeśli to możliwe, pod krokwiami. Bez drugiej, dodatkowej warstwy ocieplenia pod płaszczyznami wyznaczanymi przez spód krokwi i jętek, tworzą się wzdłuż nich mostki termiczne, co objawia się widocznymi w miejscach wiązarów ciemnymi smugami. Na takiej niedostatecznie zaizolowanej, a więc często chłodnej powierzchni przegrody budowlanej następuje bowiem znaczny wzrost wilgotności, a to prowadzi do intensywniejszego osadzania się na niej kurzu.

Warto pamiętać, że grubość warstwy ocieplenia może się równać wysokości krokwi tylko wtedy, jeśli do wstępnego krycia dachu użyto folii o wysokiej paroprzepuszczalności. Jeżeli zastosowano folię niskoparoprzepuszczalną lub na dachu zastosowano szczelne pokrycie (np. papę wierzchniego krycia lub dachówkę bitumiczną), między poszyciem dachu a górną płaszczyzną warstwy izolacji termicznej należy zostawić szczelinę wentylacyjną. Jej grubość powinna wynosić od 2,5 do 8 cm - tym więcej, im dłuższa jest połać dachowa, im mniejsze jest jej nachylenie i im więcej jest załamań na długości połaci.

Uwaga! Pozostawienie między płytami izolacyjnymi przerw, czyli mostków termicznych, może doprowadzić do zawilgocenia płyt gipsowo-kartonowych podczas mrozów - mimo że paroizolacja jest właściwie ułożona i szczelna.

Montaż rusztu

Aby zabudować poddasze płytami gipsowo-kartonowymi, trzeba do elementów drewnianej konstrukcji dachu (np. do krokwi, jętek i kleszczy) zamocować ruszt metalowy lub ruszt z łat drewnianych. We wszystkich miejscach ruszt powinien wyznaczać jedną równą płaszczyznę, a więc położenie każdego jego elementu musi być dokładnie sprawdzone. Dopiero do takich wypoziomowanych elementów mocuje się płyty.

Rozstaw profili, czyli odległości między nimi, dostosowuje się do grubości i planowanego układu płyt oraz ewentualnie - do wymaganej ognioodporności obudowy. Skrajne profile, od których zaczyna się montaż, mogą być oddalone od brzegu płaszczyzny nie więcej niż o 10-15 cm. Odległość między skrajnymi profilami dzieli się na tyle odcinków, aby zachowane były zalecane przez producenta rozstawy profili:

- max. 50 cm, jeśli płyty gipsowo-kartonowe zostały ułożone poprzecznie do elementów konstrukcji zabudowy (krawędzie podłużne płyty są do nich prostopadłe),

- max. 40 cm, jeśli płyty mocowane są podłużnie.

Oczywiście w niektórych miejscach trzeba profile przesunąć, ale nie należy nigdy przekraczać ich maksymalnego rozstawu.

  • Łaty drewniane mocowane na wkręty. Stosuje się je w domach wnoszonych metodą gospodarczą. Nie jest to godny polecenia sposób zabudowy, bo łaty są zazwyczaj z drewna kiepskiej jakości, stanowią je często przypadkowe resztki, ani niewysuszone, ani niezaimpregnowane. Mokre drewno wysycha po zamocowaniu i zaszpachlowaniu połączeń między płytami, przez co powoduje pęknięcia tych połączeń i deformacje powierzchni zabudowy.

    Takich wad nie musi mieć ruszt z drewna dobrze wysuszonego i zaimpregnowanego ciśnieniowo, zwłaszcza gdy będzie zamocowany do dobrze wykonanej więźby, w której spody krokwi leżą w jednej płaszczyźnie.

    Nad rusztem drewnianym można ułożyć wyłącznie taką grubą warstwę wełny, jaka jest wysokość krokwi, czyli zwykle tylko 16 cm, a czasem nawet 14 cm. Aby tej małej grubości izolacji nie trzeba było jeszcze zmniejszać szczeliną wentylacyjną, do wstępnego krycia dachu trzeba zastosować folię wysokoparoprzepuszczalną. Grubość ocieplenia można zwiększyć, układając warstwę wełny między łatami rusztu drewnianego, których wysokość wynosi 3-5 cm.

  • Profile kapeluszowe mocowane na wkręty. Rozwiązanie podobne do poprzedniego, z tym że zamiast łat drewnianych stosuje się specjalne profile, zwane kapeluszowymi (o wysokości 1,5 cm).

    Jeżeli spód więźby dachowej nie tworzy idealnej płaszczyzny, wówczas pod profile trzeba stosować podkładki.

  • Profile sufitowe na wieszakach bezpośrednich lub "klick-fix". Wieszaki profili mocuje się do spodu elementów więźby, a więc podobnie jak w dwóch poprzednich rozwiązaniach ich położenie trzeba korygować podkładkami, gdy więźba dachowa jest nierówna. Wysokość profili, które umieszcza się na wieszakach, wynosi niespełna 3 cm - czyli o tyle można ewentualnie zwiększyć grubość ocieplenia.

  • Wieszaki bezpośrednie, wsunięte w profile, trzeba mocować jak całość. Montaż można usprawnić, stosując specjalne uchwyty "klick-fix", które mocuje się do elementów więźby i dopiero później zatrzaskuje się na nich profile.

  • Profile sufitowe na wieszakach kotwowych. Ten sposób mocowania ułatwia regulację powierzchni zabudowy: wieszak, który ma długość 15 cm, mocuje się dwoma-trzema wkrętami do boku krokwi czy jętek, więc można go umieszczać na różnej wysokości, korygując tym samym ewentualne nierówności konstrukcji więźby dachowej.

    Dzięki tak długim wieszakom można ułożyć 10-centymetrową warstwę dodatkowej izolacji. Dlatego ten sposób zabudowy poleca się do dachów, w których ze względu na typ pokrycia dachu potrzebna jest szczelina wentylacyjna. Niestety, ten rodzaj rusztu ma też wady: podczas montażu wieszaków między krokwiami nie może znajdować się ocieplenie. Z kolei kiedy są już zamocowane, układanie pierwszej warstwy ocieplenia jest trudne - w tej operacji zwykle przeszkadza zamocowany na stałe ruszt.

  • Profile sufitowe na uchwytach bezpośrednich typu ES. Ten sposób mocowania rusztu umożliwia ułożenie dodatkowej warstwy ocieplenia (uchwyty ES mogą mieć różną długość ramion: 65, 75 lub 125 mm), a także pozwala w łatwy sposób zniwelować nierówności więźby dachowej. Uchwyty mocuje się bowiem do spodu więźby, a następnie - specjalnymi wkrętami typu "pchełka", po dwa z każdej strony - na odpowiedniej wysokości mocuje profile. Pewnym ułatwieniem jest to, że dodatkową warstwę ocieplenia wystarczy nadziać na uchwyty, a następnie można zamocować profile i dopiero później odgiąć wystające poza czoło profili końce uchwytów.

    Tak mocowane profile to dobry ruszt do obudowywania płaszczyzn poziomych (np. spodu jętek) lub pionowych (np. ścianki kolankowej). Niestety, często nie sprawdza się na płaszczyznach skośnych, z których taka obudowa często się zsuwa, wskutek czego pękają jej połączenia z zabudową poziomą i pionową. Przyczyną tego zjawiska jest stosunkowo niewielka sztywność uchwytów ES w płaszczyźnie równoległej do płaszczyzny skośnych fragmentów dachu.

  • Profile sufitowe na uchwytach elastycznych. Rozwiązanie podobne do poprzedniego, ale nadaje się do zabudowy dowolnie skośnych płaszczyzn. Ramiona uchwytów są krótsze - mogą mieć 30, 45, 60 lub 90 mm, ale odznaczają się, w porównaniu z profilami ES, znacznie większą sztywnością.

  • Specjalne profile i wieszaki "Rigistil". Mimo iż są to profile niższe i węższe, ich sztywność jest identyczna jak profili sufitowych. Stosuje się je razem z dopasowanymi do nich wieszakami, dostępnymi w dwóch długościach - 80 i 170 mm, dzięki czemu można zamocować aż do 15 cm dodatkowej warstwy ocieplenia. Rozwiązanie to jest podobne do rusztu z profili sufitowych na wieszakach kotwowych, z tym że w tamtym rozwiązaniu wieszaki wsuwa się w profile przed ich montażem (profili po zamocowaniu wieszaków nie można zdjąć), w tym zaś profile można wielokrotnie nakładać i zdejmować z wieszaków, co wyraźnie ułatwia montaż rusztu i układanie kolejnych warstw ocieplenia.

    Układanie paroizolacji

    Paroizolację układa się zawsze po wewnętrznej stronie ocieplenia. Najlepiej, jeśli można ją przykleić do profili taśmą dwustronnie klejącą, która nie powoduje dziurawienia folii i zmniejsza niebezpieczeństwo rozdarcia się jej podczas montażu płyt gipsowo-kartonowych.

    W pomieszczeniach wilgotnych, takich jak łazienki czy kuchnie, połączenia między pasami paroizolacji - ułożonymi z 20-centymetrowym zakładem - trzeba dokładnie uszczelnić. Stosuje się do tego albo specjalną taśmę (oferowaną w tym celu przez producentów folii), albo specjalny klej paroszczelny. Folię należy również wywinąć na wszystkie murowane ściany poddasza i w tym miejscu także uszczelnić.

  • źródło: http://dom.gazeta.pl/

    środa, 29 sierpnia 2007

    Jak ocieplić poddasze użytkowe?

    Najpopularniejszym materiałem do ocieplenia dachu jest wełna szklana grubości nie mniejszej niż 15 cm – czasem warto ją zwiększyć nawet do 20 cm. Jeśli wysokość krokwi jest mniejsza od grubości izolacji, od spodu krokwi przybija się listwy o grubości 4-5 cm – tzw. nadbitki. W dachu z folią o wysokiej paroprzepuszczalności warstwa izolacji cieplnej może się z nią bezpośrednio stykać. Natomiast między folią o niskiej paroprzepuszczalności należy pozostawić ok. 3 cm szczelinę wentylacyjną między folią a wełną. Wełnę szklaną kupuje się w rolkach szerokości 120 cm i najczęściej przycina na wymiar odpowiadający rozstawowi krokwi. Izolację tnie się ostrym nożem wzdłuż listwy – szerokość przyciętego pasa powinna być o 2-3 cm większa niż rozstaw krokwi. Ułatwia to dokładne wypełnienie przestrzeni między krokwiami ociepleniem (dzięki sprężystości wełny), ale w praktyce, gdy rozstaw jest duży, trzeba rozciągnąć sznurek podtrzymujący warstwę izolacji. Doskonale nadaje się do tego sznurek do maszyn rolniczych, który – układając zygzakiem – mocuje się zszywaczem tapicerskim do spodu krokwi. Trzeba uważać, by izolacja cieplna nie wypychała folii paroprzepuszczalnej. Wybrzuszona folia może bowiem dotknąć do pokrycia dachowego i pod wpływem wysokiej temperatury ulec uszkodzeniu, zwłaszcza na dachach krytych blachą. Następną warstwą układaną na zamocowanym ociepleniu jest folia paroszczelna zapobiegająca zawilgoceniu wełny. Trzeba układać ją bardzo starannie, z zakładem co najmniej 10-cm, który warto dodatkowo skleić taśmą samoprzylepną. Folię mocuje się do krokwi zszywkami, a wszelkie ewentualne pęknięcia, dziury trzeba zakleić drugą warstwą folii.

    Często nie cała powierzchnia dachu wymaga ocieplenia. Na poddaszu ze stromym dachem z reguły na najwyższej części mocuje się podsufitkę opierając ją na jętce lub dodatkowej konstrukcji nośnej. Wtedy, w identyczny sposób, ocieplenie układamy na tej podsufitce i łączymy je z ociepleniem na skośnej części sufitu.

    źródło: http://www.budujemydom.pl

    sobota, 25 sierpnia 2007

    Światło na poddaszu

    Osoby o tradycyjnych przyzwyczajeniach nie zawsze uważają użytkowe poddasze za mieszkanie pełnowartościowe. Umeblowanie trzeba dopasować do skosów dachu i załamań ścian, przestrzeń trudno wykorzystać w stu procentach, wnętrza są niższe lub wyższe do typowych, standardowe wyposażenie nie pasuje do wymiarów i kształtów pomieszczeń. Jednak ci, którzy szukają niepowtarzalnych wnętrz i rozległych widoków za oknem, znajdą je właśnie na poddaszu, adaptując strych kamienicy lub domu jednorodzinnego.

    W centrach miast, za wyjątkiem budowy tzw. plomb, na ogół nie ma możliwości realizacji nowych obiektów. Jednak są w nich położone domy z poddaszami do adaptacji. Zagospodarowanie strychu jest szansą na uzyskanie pięknego mieszkania - wnętrza pełnego światła i przestrzeni, często z widokiem na zabytkową i pełną uroku część miasta. Aby w takim mieszkaniu były optymalne warunki życia i pracy, musi ono zostać odpowiednio doświetlone. Rodzaj oświetlenia i możliwość (lub brak) kontaktu wzrokowego z otoczeniem sprawia, że jedno wnętrze postrzegamy jako przytulne i ciepłe, inne zaś - jako chłodne i nieprzyjazne. Sposobów doświetlenia jest wiele. Dwa najważniejsze to wmontowanie okna połaciowego lub budowa lukarny.

    okna połaciowe...
    inaczej okna dachowe lub do poddaszy - to okna wmontowane w połać dachu. Są do niej równoległe, wstawia się je między krokwie. Przedostaje się przez nie od 30 do 50% więcej światła niż przez inne rodzaje okien. Są tańsze i prostsze do wykonania niż lukarny, bo montuje się je bezpośrednio w więźbie, bez dodatkowych elementów konstrukcyjnych. Montaż okna połaciowego w budynku istniejącym nie zmienia zasadniczo architektury obiektu. To ważne, jeżeli adaptujemy poddasze domu objętego ochroną konserwatorską. Ten sposób doświetlenia ma oczywiście także wady. Gdy nikogo nie ma w domu, okno połaciowe musi być zamknięte, bo nawet niewielki deszcz może zalać poddasze. Można temu zapobiec montując elektryczne zamykanie okien z czujką wody lub okna z wywiewnikami (wywiewniki zapewniają wentylację pomieszczenia bez konieczności otwierania okna). Niektórzy użytkownicy skarżą się, że okna połaciowe szybko się brudzą, a umycie okna zamontowanego wysoko jest kłopotliwe. Latem poddasze z oknami połaciowymi bardzo się nagrzewa. Niedogodnością jest także nieprzyjemny odgłos kropli deszczu, które uderzają o metalowy kołnierz uszczelniający.

    lukarna
    ... to wystająca z dachu konstrukcja z oknem, stanowiąca część więźby dachowej. Lukarna tworzy dodatkową połać dachową - z własnym pokryciem, systemem odwodnienia i obróbkami blacharskimi. Jej budowa w obiekcie istniejącym wymaga zmiany konstrukcji dachu, zaangażowania cieśli i dekarza, pochłania sporo czasu i jest materiałochłonna. Dach lukarny, jak każdy dach jest elementem trudnym do wykonania, obarczonym dużym ryzykiem popełnienia błędu. Wszystko to sprawia, że koszt budowy lukarny znacznie przewyższa koszty wykonania okna połaciowego. Wyższe są także koszty eksploatacji. Na poddaszu z lukarnami zużywa się więcej energii cieplnej niż na poddaszu z oknami połaciowymi. Powierzchnia wychłodzenia w oknie połaciowym jest o 25% mniejsza niż w lukarnie; jest w nim mniej potencjalnych punktów nieszczelności (w lukarnie są to wszystkie załamania i kosze). Lukarna na poddaszu o małym kącie pochylenia jest długa i ciemna, okna do poddaszy umożliwiają efektywniejsze i bardziej równomierne doświetlenie fragmentów poddasza oddalonych od okien. Jednak lukarny mają jedną bardzo ważną zaletę. Dają dodatkową przestrzeń. Buduje się je w skosach - tam, gdzie sufit jest zbyt nisko, by wykorzystać przestrzeń w inny sposób niż wstawiając meble kupione na specjalne zamówienie. Budowa lukarny jest często jedynym sposobem "powiększenia" poddasza.

    wygoda przede wszystkim
    Lukarny oraz okna połaciowe nie wykluczają się. Na jednym poddaszu można wykonać zarówno jedno, jak i drugie. To rozwiązanie polecamy szczególnie tym, którzy adaptują strych kamienicy. Dachy takich budynków mają wystarczająco dużą powierzchnię, by zastosować obydwa rozwiązania. Lukarny (zwłaszcza, jeżeli są szerokie) powiększą powierzchnię użytkową, a wysoko umieszczone okna połaciowe doświetlą np. antresolę. Ci, którzy zdecydowali się na zamontowanie na poddaszu okien połaciowych powinni wiedzieć, że wygoda korzystania z okien tego typu zależy od ich wymiarów, położenia w dachu oraz od miejsca zamocowania klamek. Długość okna powinno się uzależnić od kąta pochylenia dachu. Im kąt mniejszy, tym okno powinno być dłuższe - i na odwrót. Załóżmy, że kąt pochylenia dachu wynosi 45°, a ściana kolankowa ma wysokość 90 centymetrów. W takiej sytuacji górna krawędź okna powinna znaleźć się na wysokości 185-205 cm nad poziomem podłogi. Wówczas otwieranie ani zamykanie okna nie będzie sprawiało kłopotu. Wysokość, na jakiej powinna znaleźć się dolna krawędź okna reguluje prawo. W budynku na kondygnacjach położonych poniżej 25 m nad terenem odległość między górną krawędzią wewnętrznego podokiennika a podłogą powinna wynosić co najmniej 0,85 m, z wyjątkiem przyziemia, wysokiego parteru oraz ścianek podokiennych w loggii, na tarasie lub galerii, gdzie nie podlega ona ograniczeniom.Klamki. Okno, pod którym zamierzamy ustawić biurko lub łóżko, powinno mieć klamkę w górnej części skrzydła. W dachach o małym kącie pochylenia (22-50°) montuje się okna z podwójnym sposobem otwierania (obrotowym i klapowym: GHL i GPL).

    opracowanie: Na podstawie artykułu Andrzeja Andrychowskiego
    źródło: Velux

    piątek, 24 sierpnia 2007

    Eksperyment na poddaszu


    Mieszkania na poddaszach zawsze są niepowtarzalne. O ich funkcjonalności decyduje dobry projekt. Dorota, gospodyni mieszkania na warszawskiej Ochocie, z zawodu architekt, zaprojektowała niebanalne wnętrza, wykorzystując swoją wiedzę i realizując wiele zaskakujących pomysłów.

    Pokój dzienny

    W pokoju urządzono kuchnię, kącik wypoczynkowy z wygodną wiklinową sofą oraz jadalnię. Do ciemnych drewnianych mebli dobrano wiklinowe dodatki. Drewniane schody prowadzą na antresolę, na której znajduje się niewielka sypialnia dla gości

    źródło: http://www.takmieszkam.pl/

    środa, 22 sierpnia 2007

    Jadalnia na poddaszu

    Jadalnia to miejsce, gdzie wokół stołu gromadzą się przy posiłkach wszyscy członkowie rodziny. Kiedyś była ona oczywistym elementem każdego domu i wprost trudno było wyobrazić sobie szanujący się dom bez prawdziwej jadalni. Potem, w czasach małych mieszkań i znienawidzonych "metraży", funkcje tego pomieszczenia pełnił, lepiej lub gorzej, tzw. "kącik jadalny" albo niewielki stół, czy nawet tylko blat w kuchni. Teraz jadalnie przeżywają swój renesans. Centralnym i najważniejszym punktem jest w nich oczywiście stół, ale dopiero odpowiednie światło czyni
    to miejsce wyjątkowym.

    Kolorowe kontrasty
    Nowoczesne wnętrze. Dominują zdecydowane kolory, szkło i metal. Kamienna posadzka chłodzi ogniste barwy i pięknie odbija światło, wpadające przez zestawione ze sobą okna do poddaszy.

    Przytulna harmonia
    Jasna, ciepła przestrzeń, doświetlona przez 4 okna w zestawie combi. Naturalne kolory mebli i odsłonięta konstrukcja dachu harmonizują ze sobą, nadając wnętrzu wrażenie przytulności.

    Rozległa przestrzeń
    Niezwykle ciekawe wnętrze, w którym jadalnia jest częścią rozległego salonu wychodzącego na taras. Część stołowa doświetlona umieszczonymi bezpośrednio nad nią oknami do poddaszy.

    Słoneczny stół
    Miłe, słoneczne wnętrze. Ciekawe usytuowanie jadalni. Okna umieszczone w szerokim przeszkleniu przechodzącym przez kalenicę. Chroniące przed słońcem, kolorystycznie dobrane rolety.

    Monika Kupska-Kupis
    Architect Project Coordinator

    źródło: http://www.meble.pl

    wtorek, 21 sierpnia 2007

    Pokój dziecięcy na poddaszu


    Bardzo często pokoje naszych dzieci zlokalizowane są na poddaszu. Dlatego warto zadbać, aby były one właściwe wyposażone. Wszystkie okna Velux są bezpieczne dla użytkowników. Są w ofercie produkty, które dzięki dodatkowym funkcjom są szczególnie praktyczne w pokojach dziecięcych.

    Okno wyjątkowo łatwe w konserwacji
    Jak wiemy nasze dzieci, szczególnie te w młodszym wieku, lubią wykorzystywać różne powierzchnie do prezentowania swoich zdolności plastycznych. Okno Velux GGU jest wyjątkowo łatwe do czyszczenia. Specjalna konstrukcja - rdzeń drewniany pokrywany grubą warstwą poliuretanu malowanego na biało - gwarantuje wyjątkową wytrzymałość. Niegroźne są mu farby i kredki naszych dzieci albo uderzenie cięższą zabawką. Okno wyposażone jest w klapę wentylacyjną z filtrem, która umożliwi wietrzenie pokoju bez otwierania okna. Wbudowany filtr powietrza zapobiega przedostawaniu się do pomieszczeń kurzu, piasku pyłków roślinnych czy owadów. Okno można obrócić o 180o i zablokować i wygodnie umyć.

    Pełne zaciemnienie w ciągu dnia
    Sen to zdrowie, a małe dzieci często śpią w ciągu dnia lub kładą się do łóżeczka, gdy za oknem jest jeszcze widno. Dlatego idealnym rozwiązaniem do pokoju dziecięcego są rolety zaciemniające Velux . Efekt całkowitego zaciemnienia uzyskuje się również przy dużym nasłonecznieniu. Swoje właściwości zawdzięczają specjalnej aluminiowej powłoce, umieszczonej na poliestrowej tkaninie, z której są wykonane. Co jest również ważne są odporne na zabrudzenia i niezwykle łatwe w konserwacji. Wybierając z ponad 50 kolorów możemy dopasować wzór do każdego wystroju wnętrza. Unikalny system Pick&Clik sprawia, że montaż jest niezwykle prosty i można wykonać go samodzielnie.

    Bezpieczne okno
    Większość okien Velux wyposażona jest w uchwyt otwierający zlokalizowany w górnej części okna. Dlatego też rodzice mogą być pewni, że mniejsze dziecko samodzielnie nie otworzy okna. Bardziej zapobiegliwi rodzice mogą wyposażyć każde okno w zamek z kluczykiem. Wszystkie okna Velux przeznaczone do montażu poniżej 90 centymetrów od podłogi są wyposażone w tzw. szyby bezpieczne (okna kolankowe lub dolne elementy przedłużające).W momencie stłuczenia, dzięki zastosowanej w niej folii sklejonej z szybami nie rozkruszy się ona na drobne kawałki, ale pozostanie w ramie. Każde okno, również to zainstalowane wyżej, może być wyposażone w szybę bezpieczną, ale nie jest to rozwiązanie standardowe, za ten dodatek trzeba będzie dopłacić. Najlepiej podjąć taką decyzję w momencie zakupu, ponieważ wymiana szyby w zainstalowanym oknie będzie zdecydowanie droższa.




    źródło: Velux

    niedziela, 19 sierpnia 2007

    Poddasze nie wszędzie?

    Myśląc o własnym mieszkaniu, chcielibyśmy mieć niekonwencjonalne, wyjątkowe wnętrze. Zastanawiamy się jak stworzyć wnętrze wymarzonego mieszkania przy niewielkim nakładzie finansowym. Niektórzy zastanawiają się nad adaptacją strychu, dostrzegając jego liczne zalety. Typowe mieszkanie, nawet wielopoziomowe, nie daje takich możliwości kreowania przestrzeni jak poddasze.
    Opuszczone stare strychy, zamieszkane przez koty, ptaki i myszy, mogą dzięki przemyślanym zabiegom stać przytulnym mieszkaniem lub pracownią. Wygospodarowanie strychu może dać dodatkową powierzchnie dla potrzeb rodziny lub mieszkanie do wynajęcia. Nie każde poddasze nadaje się do adaptacji, musi, bowiem spełniać szereg warunków umożliwiających prawidłowe funkcjonowanie człowieka. Przed podjęciem decyzji o remoncie należy zastanowić się nad wielkością uzyskanej przestrzeni w stosunku do poniesionych kosztów.

    Wyznacznikiem użyteczności poddasza jest wysokość, która zgodnie z przepisami budowlanymi powinna wynosić średnio 2,2 metry dla pomieszczeń przeznaczonych na stały pobyt osób, natomiast pomieszczenia przeznaczone na pobyt czasowy, do 4 godzin na dobę mogą mieć średnią wysokość 1,9 metra. Oczywiście większa wysokość jest zawsze pożądana. Nie należy wycinać elementów więźby dachowej, gdyż grozi to naruszeniem konstrukcji dachu i w konsekwencji jego zawaleniem. Przy wyborze strychu na adaptację, należy zwrócić uwagę na formę dachu. Najkorzystniejszy ze względów na wykorzystanie powierzchni, jest dach dwuspadowy. W innych przypadkach przestrzeń do zagospodarowania może być bardziej ciekawa, lecz niestety trudniejsza do zagospodarowania. Aby przestrzeń na poddaszu spełniała warunki mieszkalne, powierzchnia okien musi stanowić, co najmniej 1:8 powierzchni podłogi. Zapewniając odpowiedni dostęp światła dziennego najlepiej zastosować okna połaciowe, które wpuszczają do wnętrza więcej światła. Przy ich montażu należy pamiętać aby nie uszkodzić elementów konstrukcyjnych dachu. Niekorzystnym zjawiskiem przy zbyt dużym przeszkleniu poddasza, jest silne nagrzewanie powietrza, we wnętrzu, w lecie i duże straty ciepła w zimie.

    Decyzja o adaptacji strychu powinna być uzależniona również, od możliwości zbudowania schodów do niego prowadzących. Jeżeli wysokość niższej kondygnacji jest zbyt duża i wymusza budowę schodów dwubiegowych zajmujących dużą przestrzeń, należy zastanowić się czy uzyskana przestrzeń rekompensuje tę stratę. Najkorzystniejsze są schody jednobiegowe, przy wysokości stopnia nie większej niż 19 centymetrów i szerokości, co najmniej 25 centymetrów. Czasem kosztem powierzchni warto obniżyć wysokość stopnia, aby schody stały się bardziej wygodne. Efektownym elementem wnętrza mogą być schody spiralne prowadzące na poddasze, z balustradą wykonaną ze stali nierdzewnej i stopniami z drewna. Należy pamiętać, że takie schody oparte są punktowo na centralnej kolumnie, i ze względu na ciężar, musimy usytuować je w miejscu gdzie przebiega belka nośna. Praktycznym rozwiązaniem jest zastosowanie schodów składanych, ale tylko w przypadku wykorzystania poddasza na podręczny magazynek.Minusem mieszkania na poddaszu może być zmienność temperatur we wnętrzu związana z porą roku.

    Aby uniknąć sauny w lecie i lodówki w zimie warto dokonać starannej izolacji dachu, wykonanej zgodnie z przepisami. Dzięki poprawnej izolacji możemy zmniejszyć koszty eksploatacji mieszkania. Nie należy stosować materiałów łatwopalnych, mogących stanowić zagrożenie pożarowe.

    Do dyspozycji mamy szereg technologii, które z równym powodzeniem możemy zastosować w zależności od warunków technicznych naszego poddasza. Możemy zastosować izolację z wełny mineralnej, filcu z wełny szklanej i płytami z wełny mineralnej, izolację z płyt wykonanych ze styropianu lub zastosować porowate płyty pilśniowe. Podniebienie połaci dachowej najlepiej jest wykończyć płytami, gipsowo-kartonowymi, które są łatwe w montażu, a po zaszpachlowaniu łączeń dają powierzchnię gładką idealną do naniesienia farby. Płyty te możemy zastosować również do wykończenia ścianek działowych, zbudowanych ze stalowych profili.

    Kolejnym elementem, o który powinniśmy zadbać są podłogi. Na strychach gdzie najczęściej spotykamy posadzki betonowe, ceglane lub zwykłe surowe deski, należy zastosować warstwę wyrównującą, która spełni również funkcję izolacji akustycznej. Zadanie to spełniają dobrze płyty wiórowe, które po odpowiednim przymocowaniu i wypoziomowaniu dają mocny, nośny podkład pod podłogę. Można również zastosować nowoczesne wylewki samopoziomujące, które pozwalają na idealne wyrównanie, lecz wylewane warstwowo długo schną. Wadą takiego rozwiązania może być cena i znaczny ciężar, który może przekroczyć dopuszczalne obciążenie stropu strychowego.

    Światło jest doskonałym narzędzie kreowania przestrzeni poddasza. Możliwość umieszczenia ukrytego źródła światła na belkach, zaskakujące cienie na ścianach to efekty, które mogą pojawić się tylko w przestrzeni poddasza. Jeżeli w adaptowanym pomieszczeniu instalację oświetleniową projektujemy od początku, najlepiej zastosować obwody niskonapięciowe, uniemożliwiajace porażenie prądem.

    Efektowne wykorzystanie przestrzeni poddasza wymaga zaprojektowania odpowiednich mebli, które będą dopasowane kształtem do skosów połaci dachowych. Nie jest to zadanie łatwe, wymaga doświadczenia i znajomości systemów zabudowy. Nawet najgłębszy zakamarek może zostać wykorzystany, a łatwy dostęp do niego zapewni wysuwany koszyk. Ergonomiczne i efektowne wykorzystanie przestrzeni poddasza skłania do wykorzystania mebli niskich, przesuwnych, wyposażonych w kółka, które można dowolnie przemieszczać w zależności od potrzeb. Kuchnia w przestrzeni poddasza najlepiej funkcjonuje w formie wyspowej, lub, gdy przylega do ściany szczytowej. Jest to uzasadnione możliwością swobodnego poruszania się w czasie wykonywania czynności kuchennych, a także nie powoduje osiadania skroplonej pary na ścianach, gdyż istnieje możliwość zainstalowania okapu. Przy planowaniu łazienki i kuchni powinniśmy zwrócić uwagę na istniejące ciągi wodne, kanalizacyjne, gazowe i wentylacyjne, gdyż przesuwanie tych instalacji jest dość kosztowne i nie zawsze możliwe.

    Podział poddasza ze względu na miejsca wykonywania czynności jest zależna od indywidualnych upodobań. Należy ograniczyć się jednak do koniecznych ścianek. Otwarta przestrzeń daje więcej możliwości ustawienia mebli, pozwala na swobodny przepływ powietrza i światła, Tworzy ciekawą perspektywę, natomiast małe pomieszczenia z ukośną ścianą wywołują efekt przytłoczenia, często są pozbawione funkcjonalności.

    Mgr arch. wnętrz Kinga Śliwa
    Studio Projektowe Art&Design
    http://www.kingasliwa.pl

    piątek, 17 sierpnia 2007

    Poddasze - otwórz się na świat

    Poddasze najlepszym miejscem w domu

    To nie złudzenie - to fakt. Produkty VELUX zamieniają poddasze w oazę światła i powietrza. Poddasze nie musi byc drugorzędną i ciemną częścią domu. Otwórz swoje poddasze na światło i zobacz różnicę: otwarta przestrzeń, zwiększona widoczność i lepszy kontakt z otaczająca naturą sprawiają, że czujesz się komfortowo i swobodnie.

    Maksymalne wykorzystanie przestrzeni jest możliwe dzięki zaplanowaniu poddasza bez ścian działowych, sufitów i z niską ścianką kolankową.

    Lata praktyki pozwoliły nam wypracować najlepsze, najtrwalsze i najwygodniejsze dla użytkowników konstrukcje okien do poddaszy. W wyniku doświadczeń stało się jasne, że optymalne doświetlenie i kontakt ze światem zewnętrznym zapewniają umieszczone stosunkowo nisko okna z wygodnym w użyciu górnym systemem otwierania (GGL, GGU, GZL).

    Czasami jednak konstrukcja poddasza (np. wysoka ścianka kolankowa) powoduje, że okna zainstalowane są zbyt wysoko. Wówczas ze względu na wygodę uzytkowania mogą być zastosowane okna z dolnym systemem otwierania (GZL B).


    W przypadku dachów o niskim kącie nachylenia (od 20 do 55 stopni) zalecamy okna z podwójnym systemem otwierania (GHL, GPL). Można je otwierac obrotowo od góry lub uchylnie od dołu.

    Poddasza z oknami VELUX łączą oryginalność aranżacji z komfortem uzytkowania. Nisko zainstalowane okna zapewniają doskonałą widoczność, być może najlepsza w całym domu. Wyobraź sobie, że jesteś na poddaszu, siedzisz na sofie i podziwiasz wspaniałe widoki za oknem. Jest cicho - nikt nie hałasuje nad głową, a uliczny zgiełk jest niemal niesłyszalny. Światło, widoczność i spokój sprawiają, że poddasze to miejsce, w którym chcesz przebywac przez cały czas.

    Źródło: Velux

    czwartek, 16 sierpnia 2007

    Ocieplenie poddasza

    Ocieplenie poddasza

    Prace przy wykańczaniu poddasza rozpoczynamy zawsze od ocieplenia dachu i osadzenia okien, wyłazów dachowych. Co prawda okna połaciowe znacznie łatwiej montuje się podczas pokrywania dachu, ale często zachodzi konieczność założenia ich w gotowym pokryciu. Ich montaż wymaga z reguły zamocowania dodatkowych elementów drewnianych (łat, poprzeczek, nakładek) przy użyciu metalowych złączy ciesielskich. Prace te warto zlecić wyspecjalizowanej ekipie, gdyż łatwo można popełnić błędy. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na szczelne połączenie folii paroprzepuszczalnej z ramą okna, co uchroni przed ewentualnymi przeciekami z topniejącego śniegu, czy przy zacinającym deszczu. Po zamontowaniu okien można przystąpić do ocieplenia poddasza. Zależnie od jego wysokości w kalenicy ocieplenie układa się na całej powierzchni dachu lub tylko na skosach oraz na podsufitce opartej najczęściej na jętkach. Niekiedy przy bardzo niskiej ściance kolankowej część użytkową ogranicza się jedynie do powierzchni, gdzie wysokość przekracza 70-100 cm. W takiej sytuacji stawiane są dodatkowe „ślepe” ścianki o konstrukcji szkieletu drewnianego lub stalowego, w których układa się ocieplenie.

    Sposób wykonania ocieplenia zależy od rodzaju folii paroprzepuszczalnej, która została już zamontowana. Gdy mamy folię wysoko paroprzepuszczalną, to ocieplenie z wełny można układać na styk z tą folią. Jeśli jednak założono folię o mniejszej paroprzepuszczalności, to konieczne będzie pozostawienie 3 cm przerwy między ociepleniem a folią. Do ocieplenia dachu najlepiej użyć wełny szklanej w formie zrolowanej maty o grubości przynajmniej 15 cm. Wełna powinna być przycięta na szerokość ok. 2 cm większą niż wynosi rozstaw krokwi, co dzięki jej sprężystości zapewni jej samozamocowanie.

    Uwaga! Wełny nie wolno dopychać do folii, nawet gdy może się z nią stykać. Powstałe wybrzuszenia – zwłaszcza przy pokryciu z blachodachówki – mogą spowodować jej uszkodzenie na skutek przegrzania.

    Ocieplenie można wykonać również jako dwuwarstwowe. Pierwszą warstwę o grubości krokwi umieszcza się między profilami, następnie montuje uchwyty do stelaża, „nabija” na nie drugą warstwę ocieplenia i przykręca profile pod pokrycie. Takie rozwiązanie jest szczególnie wygodne, gdy grubość ocieplenia jest większa niż wysokość krokwi; zapobiega samoczynnemu odpadaniu wełny. Na tak przygotowanym stelażu trzeba jeszcze założyć folię paroszczelną zapobiegającą przenikaniu pary wodnej do ocieplenia. Najwygodniej zamocować ją taśmą dwustronną samoprzylepną do profili stelaża. Pokrycie z płyt gipsowo-kartonowych kończy prace przy ociepleniu poddasza. Należy pamiętać, że w pomieszczeniach mokrych konieczne jest ułożenie płyt wodoodpornych, które w obrębie wanny, brodzika trzeba dodatkowo "uszczelnić" płynną folią lub zaprawą wodoszczelną. Zamiast pokrycia z płyt g-k, poddasze można również wykończyć deskami boazeryjnymi lub panelami. Wtedy do metalowych profili przykręcane są drewniane listwy montażowe lub drewniany stelaż mocuje się bezpośrednio do krokwi.

    Cezary Jankowski

    źródło:http://www.budujemydom.pl/artykuly/318_ocieplenie_poddasza/

    poniedziałek, 13 sierpnia 2007

    Adaptacja strychu - zagadnienia instalacyjne

    Adaptacja strychu na cele mieszkalne bywa jedyną szansą na własny kąt. Wśród całego szeregu działań budowlanych, które trzeba wykonać, nie należy zapominać o kwestiach instalacji. Ich wykonanie i przebieg musi być zgodny z prawem, a poza tym trzeba je dostosować do istniejących warunków.

    Na poddasze trzeba doprowadzić instalację grzewczą, wodno-kanalizacyjną, elektryczną oraz zadbać o prawidłową wentylację. Sposób zagospodarowania poddasza będzie zależał od rozmieszczenia pionów grzewczych, wodnych i kanalizacyjnych- są to instalacje "sztywne", które muszą być prowadzone przy zachowaniu dość surowych zasad.


    Zgłoszenia, pozwolenia...Adaptacja strychu na cele mieszkalne wymaga uzyskania pozwolenia na zmianę sposobu użytkowania pomieszczeń.Jeśli w ramach adaptacji będzie konieczna przeróbka instalacji gazowej, konieczne jest uzyskanie pozwolenia na budowę.Jeśli budynek znajduje się na terenie objętym ochroną konserwatorską albo jest wpisany do rejestru zabytków, uzyskane pozwolenie na budowę wymaga uzgodnienia z wojewódzkim konserwatorem zabytków.Wydanie decyzji zabiera około dwóch tygodni do miesiąca. Zazwyczaj z pracami remontowymi trzeba się wstrzymać ok. miesiąca od złożenia wniosku (zgłoszenia) - decyzja urzędowa musi się uprawomocnić.

    Wentylacja pomieszczeń zaadoptowanych

    Wentylacja jest zagadnieniem z pogranicza typowego budownictwa i instalacji. Poddasze musi być wentylowane - dotyczy to każdego pomieszczenia, a nie tylko - jak w przypadku tradycyjnych pomieszczeń mieszkalnych - kuchni, łazienki i pomieszczeń technicznych. Każde pomieszczenie powinno więc mieć własny pion wentylacyjny. Wybudowanie takiego pionu może być zagadnieniem trudnym ze względu na następujące wymogi:
    • przewód wentylacyjny musi mieć przekrój co najmniej 0,016m2 , przewód okrągły musi mieć średnicę co najmniej 0,11m;
    • odległość między górną krawędzią wlotu otworu wentylacyjnego a dolną krawędzią wylotu komina musi wynosić 2m. Na poddaszu jest to warunek bardzo trudny do spełnienia.

    Prawo pozostawia jednak tam, gdzie wykonanie zgodnej z przepisami wentylacji grawitacyjnej jest trudne czy zgoła niewykonalne, możliwość wykorzystania rozwiązań wentylacji mechanicznej.


    Można zastosować następujące rozwiązania:

    • wentylacja nawiewno - wywiewna. Elementami tej wentylacji są urządzenia nawiewające powietrze - nawiewniki, wentylatory kanałowe (mogą być zamontowane w dachu, ścianie lub oknie) oraz urządzenia odprowadzające zużyte powietrze (odciągi, kratki wyciągowe) ;
    • rekuperatory (centrale wentylacyjne) - wymienniki ciepła, które nagrzewają zimne powietrze z zewnątrz, wykorzystując do tego celu zużyte ciepłe powietrze, które za pomocą specjalnych przewodów zbierają z wnętrza pomieszczenia. Konstrukcja urządzenia pozwala na skuteczną wymianę ciepła, a przy okazji zmniejsza straty ciepła. W przypadku dachu o konstrukcji jętkowej lub płatwiowo - kleszczowej rekuperator doskonale zmieści się nad jętkami lub krokwiami; a w przypadku dachu krokwiowego - konieczne będzie wydzielenie pomieszczenia technicznego przeznaczonego na centralę.

    Ogrzewanie
    Należy zdecydować, w jaki sposób będzie ogrzewane pomieszczenie
    • jeśli chcemy się podłączyć do istniejącej instalacji grzewczej, trzeba sprawdzić, czy moc kotła jest wystarczająca, by ogrzać dodatkowe pomieszczenia;
    • jeśli ma być zainstalowany dodatkowy kocioł, należy zapewnić wentylację i odprowadzanie spalin oraz wydzielić pomieszczenie (może to być pomieszczenie techniczne, niedopuszczalne jest, by było to pomieszczenie mieszkalne) na kotłown
    • w przypadku kotła gazowego trzeba sprawdzić, czy warunki techniczne doprowadzenia gazu do domu pozwolą na zainstalowanie dodatkowego urządzenia. Jeśli moc kotła nie przekroczy 21 kW (a jest to możliwe dla ogrzewania niewielkiej przestrzeni), spaliny można odprowadzać rurą poziomą przez ścianę zewnętrzną. Pamiętajmy też, że ingerencja w instalację gazową wymaga pozwolenia na remont;
    • w przypadku kotła elektrycznego, należy sprawdzić czy przydzielona moc przyłączeniowa jest odpowiednia i czy nie wymaga on zasilania prądem trójfazowym ( w domu może być instalacja prądu jednofazowego).

    Instalacja elektryczna

    Rozszerzenie instalacji elektrycznej nie jest problemem, o ile budynek nie jest zbyt stary. Jeśli istniejąca instalacja ma odpowiednią moc przyłączeniową i jest rezerwa w tablicy rozdzielczej, można rozbudować ją o dodatkowe obwody. Wymaga to jednak projektu wykonanego przez uprawnionego elektryka oraz późniejszego odbioru

    W przypadku starych domów mogą pojawić się pewne problemy. Mianowicie stara instalacja elektryczna może być wykonana z aluminium. Takiej instalacji nie można połączyć z obowiązującą obecnie instalacją miedzianą. Dlatego w takim wypadku konieczna będzie wymiana całej instalacji na miedzianą

    Podobnie, może pojawić się problem z charakterem starych kabli - może się okazać, że są one dwuprzewodowe, tzn. nie mają przewodu neutralno - ochronnego. Prawo budowlane wymaga, by instalacja była pięcioprzewodowa (przy prądzie trójfazowym) lub trójprzewodowa (przy prądzie jednofazowym). Dlatego i w tym wypadku trzeba będzie dokonać wymiany całej instalacji. Brak w instalacji urządzeń ochronnych różnicowoprądowych, wyłączników nadmairoprądowych i przeciwpożarowych wyklucza rozbudowę instalacji. Musi ona być wykonana na nowo.


    Ponieważ poddasze zazwyczaj ma drewnianą konstrukcję nośną, trzeba pamiętać o odpowiedniej ochronie przewodów elektrycznych - należy je prowadzić w giętkich rurach ochronnych (peszelach).

    Instalacja wodociągowa i kanalizacyjna

    W przypadku instalacji wodociągowych konieczne jest sprawdzenie, czy ciśnienie dyspozycyjne (na przyłączu) będzie wystarczające, by zapewnić dopływ wody we wszystkich punktach na poddaszu. Sprawdzenia takiego może dokonać projektant, porównując projekt istniejących instalacji z projektem uwzględniającym nowe przewody i punkty czerpalne.

    Jeśli ciśnienie nie jest wystarczające, konieczne jest wystąpienie do przedsiębiorstwa wodociągowego o wydanie nowych warunków technicznychRury wodociągowe, grzewcze (jeśli jest ogrzewanie centralne) oraz kanalizacyjne muszą być odpowiednio zabezpieczone podczas przejścia przez przegrody (ściany i sufity). Rury powinny biec w tzw. przepustach - są to rury (stalowe lub PVC) o średnicy o jedną lub dwie dymensje większą od średnicy rury instalacyjnej. W praktyce oznacza to, że średnica przepustów powinna być o 2 - 4 cm większa od średnicy rury instalacyjnej.

    Instalację kanalizacyjną dobrze jest wykonać z polietylenu, najlepiej w wersji "silent". Gwarantuje to wyciszenie hałasów w kanalizacji do poziomu praktycznie niezauważalnego wśród codziennych dźwięków. Jeśli instalacja ma być wykonana z najpopularniejszego PVC, można ją zaizolować pianką poliuretanową lub polietylenową i obudować ścianką (np. z płyt gipsowo - kartonowych)

    Instalację wodną warto wykonać z polibutylenu - jest to materiał najbardziej spośród tworzyw sztucznych odporny na rozszerzanie cieplne; a ze względu na swoją elastyczność może być układany systemem "kablowym".

    autor: Joanna Ryńska
    zdjęcia: Roto Frank, Velux Polska
    data publikacji: 15.12.2004
    źródło: http://www.e-dach.pl/1328_4880.htm

    A moze poddasze?

    Wszyscy, którym marzy się przytulne, „klimatyczne” poddasze z ładnym widokiem na miasto, mogą zapomnieć o rychłej realizacji tego pragnienia. W całym kraju od dawna brakuje przeznaczonych na sprzedaż lokali tego typu. Od pewnego czasu stają się one bowiem coraz bardziej popularne i poszukiwane przez kupujących.

    Wydawać by się mogło, że w polskich miastach, słynących z uroku swych „starówek”, pełnych wielowiekowych kamienic, znalezienie poddasza i przerobienie go na wymarzone mieszkanie to nie problem. Nic bardziej mylnego. Razem z loftami, budownictwem parterowym jednorodzinnym i modą na zaciszne segmenty z wielkomiejskich przedmieść, do Polski przyszła też era adaptowania poddaszy. Efekt? W największych polskich miastach od Poznania po Kraków próżno dziś szukać ofert tego typu lokali.

    Problemy z windą

    Wszyscy zainteresowani zakupem poddasza już na samym wstępie muszą się pogodzić z faktem, że przyjdzie im długo szukać takiego mieszkania. Lokali przeznaczonych do zaadaptowania nie ma prawie w ogóle. Sprzedają je głównie wspólnoty mieszkaniowe i prawie zawsze ich nabywcami są jej członkowie, którzy regulują ich stan prawny i przebudowują je, powiększając tym samym metraż własnych mieszkań, bardzo rzadko zaś przeznaczając na sprzedaż. Gdy już jednak wyszukamy taki lokal, okazuje się, że jego cena nie jest aż tak przystępna, jak nam się na początku wydawało.
    „Poddasza są tańsze od zwykłych mieszkań średnio o ok. 10–15 proc.” – mówi Katarzyna Cyprynowska z agencji nieruchomości Metrohouse. – „Największym zainteresowaniem cieszą się te lokale, które mieszczą się w budynkach z windą. Choć popyt na takie nieruchomości jest ostatnio dość duży, bywa, że gdy w kamienicy nie ma windy, właściciel ma problem ze sprzedażą takiego poddasza. Kupujący uzależnia często swoją decyzję od tego, czy w danym budynku jest winda. Najbardziej popularne wśród kupujących są oczywiście poddasza starych kamienic”.
    Kupują je przede wszystkim ludzie młodzi, artyści, osoby, które mają wolny zawód. „Głównym powodem, dla którego kupujący wybierają właśnie poddasza, jest możliwość zaaranżowania w ich wnętrzu miejsc, które będą miały swój niepowtarzalny klimat, charakter, swoją historię i duszę” – mówi Małgorzata Witkowska-Zwiep z Metrohouse. – „Z adaptacją takich lokali bywa różnie, część kupujących woli, żeby była tam pusta powierzchnia do swobodnej aranżacji. Najdroższe rozwiązanie to konieczność podniesienia dachu, aby uzyskać poddasze mieszkalne, a następnie wyposażenie lokalu we wszystkie instalacje i wykończenie go od podstaw. Koszt adaptacji »od przysłowiowego zera« jest bowiem bardzo duży” – dodaje.
    Kupując poddasze możemy zatem być postawieni przed dylematem: kupić poddasze nieco tańsze, w dobrym miejscu i z ładnym widokiem, lecz bez windy, czy też zapłacić więcej i korzystać z tego luksusu kosztem np. metrażu czy widoków.
    Podobne problemy z poddaszami mają też ich właściciele. Sprzedający borykają się często z klientami, którzy rezygnują z zakupu zniechęcani perspektywą wchodzenia np. na piąte piętro kamienicy. Nie każdy jest gotów na tego typu poświęcenia po to tylko, by mieszkać na poddaszu.
    Spośród monitorowanych przez Metrohouse na potrzeby niniejszego raportu największych w Polsce miast nie znaleziono żadnego poddasza wystawionego aktualnie na sprzedaż w Sopocie, Gdańsku, Łodzi, Wrocławiu ani Warszawie. „Ostatnio sprzedawaliśmy poddasze na Dolnym Mokotowie w okolicach ul. Gagarina, na V piętrze w cenie 5 tys. zł za m kw. Przy czym poddasze było bez windy, ale wykończone pod klucz ” – tłumaczy Małgorzata Witkowska-Zwiep.

    Poddasza poszukiwane wszędzie

    W samym Krakowie, chlubiącym się największą liczbą kamienic, do sprzedania są w tej chwili tylko dwa poddasza. Żadne z nich nie leży w centrum. Oba nie należą też do „pierwszego gatunku” atrakcyjnych lokali tego segmentu rynku.
    Pierwsze poddasze to 36-metrowe studio na 3 piętrze przedwojennej ceglanej kamienicy przy ul. Józefińskiej (Stare Podgórze). Właściciel wycenił ten lokal na 305 tys. zł. Poddasze nie ma balkonu, a ogrzewane jest elektrycznie, co generuje wyższe koszty w sezonie zimowym. Leży jednak w miejscu, gdzie są doskonałe połączenia komunikacyjne z innymi rejonami krakowskiej metropolii.
    Drugie poddasze znajduje się przy ul. Szuwarowej, na ostatniej kondygnacji czteropiętrowego bloku z 2002 r. Ma 47 m kw. powierzchni i taką samą cenę jak poprzednie.
    „W Krakowie poddasza od lat cieszyły się bardzo dużą popularnością.” – mówi Katarzyna Cyprynowska. – „Takie lokale nie zawsze jednak mają uregulowany stan prawny. Kupując tego rodzaju lokal, trzeba się więc liczyć z tym, że po jego adaptacji trzeba będzie przekwalifikować jego prawne przeznaczenie ze strychu na poddasze mieszkalne, a także zająć się udziałem w częściach wspólnych budynku i gruntu”.
    Ceny krakowskie zaczynają się od 4 tys. zł za m kw. Za tyle właśnie sprzedano strych do generalnego remontu w kamienicy przy ul. Kalwaryjskiej (za Wisłą). Ofert tego typu jest jednak mało. Zdarza się średnio jedna na pół roku.
    Podobnie jest we Wrocławiu i Poznaniu. Zaadaptowane poddasze (56 m kw.) na uboczu Wrocławia można znaleźć na przykład przy ul. Holenderskiej już za cenę 270 tys. zł.
    „Cena m kw. mieszkania tego typu zaczyna się od 5 tys. zł i pnie się szybko w górę” – mówi Mariusz Kania, prezes agencji Metrohouse. – „Zdarzają się czasem poddasza o powierzchni powyżej 100 m kw., gdzie cena schodzi poniżej 5 tys. zł, ale to prawdziwa rzadkość. Poddasza, które po adaptacji mogą się nadawać na lokale mieszkalne, wspólnoty mieszkaniowe sprzedają w drodze przetargu. Takich ofert jest na rynku mało. Ostatnio sprzedane poddasze na warszawskim Mokotowie w cenie 5 tys. zł za m kw. to była wyjątkowa okazja”.
    W Poznaniu sytuacja jest identyczna. Lokali brak, ale ceny już nieco niższe – oczywiście poza ścisłym centrum. Mansardowe, trzypokojowe mieszkanie ze skosami w dzielnicy Grunwald, o powierzchni całkowitej 96 m kw. liczonej po podłodze i powierzchni użytkowej około 60 m kw., na drugim piętrze w dwupiętrowej willi z cegły z lat 40. to koszt 295 tys. zł, czyli ok. 3 tys. zł za m kw. Z raportu agencji Metrohouse na temat poddaszy wynika, że najtaniej lokal tego typu można kupić w Łodzi (już od 2,5 tys. zł za m kw).

    Nowe namiastką starego

    Wraz ze wzrostem popytu na poddasza w kamienicach rośnie też popyt na „strychy mieszkalne” w nowoczesnych blokach. Również i tu o taki lokal bardzo trudno, a i ceny są dużo wyższe. W standardzie są bowiem windy, balkony, patia, a nawet położone na dachach tarasy i ogrody. Na wymarzone poddasze nowej generacji z reguły przyjdzie nam jednak długo czekać. Przykładowo, we Wrocławiu Deweloper Inter-Es rozpocznie niedługo budowę bloków na osiedlu Obrońców Poczty Gdańskiej. Cena m kw. poddasza to 4,4 tys. zł. Chętnych na niewybudowane jeszcze mieszkania jest wielu, choć wolnych lokali (o powierzchni od 45 do 97 m kw., średnio za ponad 400 tys. zł) już nie ma. Podobna jest sytuacja na osiedlu Stalmontu „Dwór Oporów” u zbiegu ul. Wiejskiej i Dzierżonia – brak poddaszy od 27 do 100 m kw.
    Nieco lepiej przedstawia się sytuacja w Gdańsku, gdzie w Pieckach Migowie przy ul. Myśliwskiej, na Morenowych Wzgórzach, powstają właśnie budowane przez firmę Inpro osiedla Myśliwskie I i II. Ceny lokali wahają się od 5100 do 6750 PLN netto za m kw. Tu poddasza są jeszcze do kupienia.
    W stolicy nowoczesne poddasza oferuje kilku deweloperów. Rozchodzą się one jak przysłowiowe świeże bułeczki. Jeden z największych inwestorów J.W. Contruction oferuje jeszcze nowe poddasza w Konstancinie (oddane zostaną w 2007 r., w cenie 5990 zł za m kw.) oraz przy ul. Łukowskiej k. Ostrobramskiej na Pradze (odbiór w marcu 2008 r., cena 5400 zł za m kw.). Tym, którzy lubią mieszkać nieco na uboczu, do gustu z pewnością przypadnie ul. Korkowa w Wawrze. Na niższe ceny w tym miejscu nie ma co liczyć – mieszkania kosztują średnio 6000 zł za m kw. i zostały głównie duże metraże.
    Podsumowując, jeśli ktoś marzy o mieszkaniu na poddaszu, powinien uzbroić się w cierpliwość. Poszukiwania na rynku wtórnym mogą potrwać kilka lub kilkanaście miesięcy, zakup w drodze przetargu od wspólnoty będzie się wiązać z wielomiesięcznymi pracami adaptacyjnymi i borykaniem się z urzędami, a kupno na rynku pierwotnym to kompromis pomiędzy mniej atrakcyjną lokalizacją, długim czasem oczekiwania a dość wysoką ceną.

    Źródło: Agencja Nieruchomości Metrohouse, 07.11.2006

    niedziela, 12 sierpnia 2007

    Czy warto zamieszkać na poddaszu?

    Wszyscy, którym marzy się przytulne, klimatyczne poddasze z ładnym widokiem na miasto, mogą zapomnieć o rychłej realizacji tego pragnienia. Od pewnego czasu takie lokaly są bardzo popularne i pożądane wśród kupujących, a ich podaż jest ograniczona.

    Na pocieszenie powiemy, że mieszkanie na poddaszu to nie same przyjemności. Pomijając długi czas, który trzeba będzie poświęcić na szukanie wymarzonego lokum, pomieszczeń do zaadaptowania nie ma prawie wcale.

    Wprawdzie Katarzyna Cyprynowska z agencji nieruchomości Metrohouse twierdzi, że poddasza są tańsze od zwykłych mieszkań średnio o około 10-15%, ale często trzeba się liczyć z brakiem windy. Poddasza kupują przede wszystkim ludzie młodzi, artyści, osoby które mają wolny zawód. Małgorzata Witkowska-Zwiep z Metrohouse ostrzega też, że koszt adaptacji takich lokali bywa bardzo duży.

    W monitorowanych przez Metrohouse miastach nie znaleziono żadnego poddasza wystawionego aktualnie na sprzedaż w Sopocie, Gdańsku, Łodzi, Wrocławiu i Warszawie. Małgorzata Witkowska-Zwiep mówi, że ostatnie poddasze na Dolnym Mokotowie w okolicach ul. Gagarina, na 5. piętrze sprzedane zostało za 5 000 zł za m2. Poddasze było bez windy, ale wykończone pod klucz.

    Dla porównania w Krakowie, chlubiącym się największą liczbą kamienic, do sprzedania są w tej chwili tylko dwa poddasza. Żadne z nich nie leży w centrum. Oba nie należą też do "pierwszego gatunku" atrakcyjnych lokali tego segmentu. Pierwsze poddasze to 36-metrowe studio na 3. piętrze przedwojennej ceglanej kamienicy na Starym Podgórzu, które właściciel wycenił na 305 000 zł. Drugie poddasze przy ul. Szuwarowej, na ostatniej kondygnacji czteropiętrowego bloku z 2002 roku ma 47 m2 powierzchni i taką samą cenę jak poprzednie.

    Podobnie jest we Wrocławiu i Poznaniu. Zaadaptowane poddasze (56 m2) na uboczu Wrocławia kupić można już za 270 000 zł. Na poznańskim Grunwaldzie poddasze o powierzchni całkowitej 96 m2 liczonej po podłodze i powierzchni użytkowej około 60 m2, na drugim piętrze w dwupiętrowej willi z cegły, z lat 40. to koszt 295 000 zł. Z raportu agencji Metrohouse wynika, że najtaniej lokal tego typu kupimy w Łodzi (już od 2 500 zł za m2).

    źródło: http://www.luxlux.pl/artykul/1388/czy_warto_zamieszkac_na_poddaszu


    Marzenia o poddaszu

    Od dzieciństwa uwielbiałem spędzać czas na strychu u babci, a później zachwycałem się pięknie urządzonymi poddaszami, które pojawiały się u coraz większej ilości krewnych i znajomych. W końcu i ja postanowiłem, że w moim domu również będzie piękne poddasze. Urocze i...wydaje mi się, że niezwykle romantyczne...może dlatego że tak blisko nieba...:)